No, to tak: Z zaprezentowanych we wskazanym wątku wybrałem jeden z plików sfs. Pobrałem i skopiowałem do katalogu wary'ego na odpowiedniej partycji. Kliknąłem. Zapytało czy chcę zamontować dla podejrzenia plików czy zainstalować. Wybrałem drugie. Potem pytanie czy uruchomić program (z listą Calc, Base, writer itd.) - wybrałem uruchomienie. Oczekiwanie na jakis skutek było daremne. Uruchomiłem menedżera uruchamiania - sfs znadował się juz na liście (innych tam nie ma) plików sfs ładowanych przy starcie systemu. Pobrałem i zainstalowałem pakiet językowy. Zrestartowałem. W menu wybrałem LibreOffice MIME Config. Nie od razu skojarzyłem że to skojarzenie

- wypisywało po francusku, ale domyśliłem się bo było podobne do default

Jedyna oprócz tego pozycja w menu Dokumenty jaka się pojawiła to Writer. Wybrałem. Przez 30 sekund nic się nie działo. Wybrałem przykładowy plik odt - pojawił się paseczek z jakąs informacją po francusku ale zaraz zniknął. Program się nie uruchomił...
Spróbowałbym peta, ale czy mam przedtem odinstalowac jakoś LibreOffice czy wystarczy tylko usunąć sfs z listy uruchamianych przy starcie (co wtedy z tym co się pojawiło w menu? pet będzie w innej wersji).
Tego samego spróbowałem w slacko (5.4). Zaintsalować sfs? - wybrałem TAK. Uruchomić? Wybrałem TAK. Pokazało mi okienko z komunikatem, że w root/.config/libreoffice brak jest jakiegos pliku (nie pamiętam teraz nazwy). Doinstalowałem polski język. Zrestartowałem. Ikonka LibreOffice pojawiła się w zasobniku a plik, którego miało nie być już był na swoim miejscu. Działa. Problem w tym, że sam Slacko działa mi ślamazarnie (ostatnio dodawanie 2 zdjęć do fejsa trwało 20 minut... tzn. od znalezienia strony z jednym z obrazków i zamontowania karty pamięci z drugim, poprzez pobranie pierwszego, zmianę rozmiaru w gimpie, po dodanie drugiego z karty pamięci - makabra) i w ogóle nie wiem w jakich okolicznościach utracił dźwięk. Wolałbym więc przystosować Wary'ego, ale... jak?